piątek, 2 stycznia 2015

Rozdział 3

Perspektywa ogólna:

Wiatr wył niespokojnie, sprawiając, że włosy Leii delikatnie powiewały, błyszcząc w blasku księżyca.
(W osadzie nikogo nie było.
Andrew kazał armi podzielić się na 4 oddziałów. Kazdy oddział udał się w różnych kierunkach.)
Dziewczyna stała nad martwym wilkiem. Wiedziała co to oznacza. To ostrzeżenie. Każdy wiedział, że wilki są atrybutem Medium.
W krwii wilka, obok jego pyska, można było dotrzeć jakiś kamień.
Lea wyciągnęła go i wytarła do swojej sukienki. Był to niewielki kamień księżycowy.
Uklekła obok wilka i zanurzyla dłoń w jego delikatnej sierści. Wilk wciąż był ciepły. Lea poczuła zapach drzewa świerku. Zamknęła na chwile oczy, oddając hołd poległemu, niewinnemu stworzeniu. Nie słyszała nic, tylko smutne wycie wilków, gdzieś w oddali. Kilka łez spłyneło po jej policzkach. Ta wojna nie należała do niego.
Po dłuższej chwili Lea uświadomiła sobie, że ktoś uważnie się jej przygląda. Spojrzała w kierunku osoby i ujrzała... Przywódcę? Zdziwiła się. Przecież on powinnien byc z armia. Nie tutaj.
- Kazałem zostać ci w namiocie!- Powiedział stanowczym tonem. Lea nadal kleczała obok wilka, gladzac go po sierści. Kiedy Andrew zbliżał się do dziewczyny, wilk nagle...

2 komentarze:

  1. Witam. Masz bardzo ciekawy pomysł na opowiadanie. Jestem ciekawa dalszych wydarzeń. Piszesz to naprawdę niebanalnie. Nie jestem regularną osobą więc komentarze prawdopodobnie będą pojawiały się z małym opóźnieniem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Naprawdę bardzo miło mi czytać taki komentarz, zwłaszcza gdyż jest on pierwszy. :)

      Usuń